Festiwal Dekonstrukcji Słowa "Czytaj!"- edycja 9 i 3/4
wystawa prezentowana gościnnie
19/09 - 31/10/2020
Sala Gobelinowa

Szanowni Państwo,
Przed wizytą w Galerii uprzejmie prosimy o zapoznanie się z obowiązującymi tutaj zasadami sanitarnymi oraz ich przestrzeganie.
Zasady publikujemy w zakładce Ogłoszenia.

Paweł Jarodzki ur. w 1958 roku we Wrocławiu. W 1984 roku ukończył wrocławską PWSSP. Pracę dyplomową z malarstwa i grafiki obronił w pracowni Konrada Jarodzkiego i Leszka Kaćmy. Obecnie mieszka i pracuje we Wrocławiu.

Malarz, grafik, rysownik, autor komiksów, scenografii, tekstów i działań performatywnych. Profesor Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, gdzie prowadzi pracownię multimedialną;
kurator BWA Awangarda we Wrocławiu. Współtwórca (w 1981 roku) legendarnej już, artystycznej grupy Luxus, zaliczanej do najważniejszych zjawisk polskiej sztuki przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.

Charakterystyczną cechą jego malarstwa jest zastosowanie szablonu wykonywanego najczęściej na podstawie zdjęć prasowych. Artysta nawiązuje do poetyki pop artu,  odwołuje się do literatury, historii sztuki, polityki, sięga po wizualne cytaty, wprowadza tekstowe komentarze i przewrotne hasła. Wnikliwy obserwator otaczającej rzeczywistości. Za podłoże obrazów służą mu papier, blacha cynkowa, płótno, sklejka, ale również nietypowe przedmioty (tym razem - białe koszule). Poza szablonem i tradycyjną techniką malarską stosuje techniki graficzne i kolaż. Ważną dziedziną jego twórczości jest rysunek i komiks (Kompletna historia wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski, 2014). Tworzy także obiekty.

Od Autora:

Ta wystawa to prawie dwieście bardzo różnych, ale konsekwentnie białych koszul, rozwieszonych na sznurach. Na koszulach, czarną farbą, odbiłem szablony. Te, które wycinałem z nierównomierną intensywnością od wczesnych lat osiemdziesiątych XX wieku aż do dzisiaj. Jest to w pewnym sensie przegląd, czy też nawet retrospektywa moich działań w tej technice.

Gdy widzimy suszące się na sznurach białe  koszule, to wiemy, że mamy do czynienia z niecodzienną sytuacją. Albo zostały one uprane po jakimiś ważnym wydarzeniu i ich falowanie na wietrze to odpoczynek, uspokojenie, gdy już wszystkie brudy, ślady walki czy też zabawy spłynęły do ścieków wraz z mydlinami. Albo też, te świeżo uprane koszule czekają właśnie na taką okazję, gdy zaraz ktoś je założy i nabierając odświętnego wyglądu wyruszy do akcji.

Nie wiemy, czy mamy w tym wypadku do czynienia z czasem ulgi i wspominania, czy napięcia, oczekiwań i przygotowań. Jednak chyba zawsze w życiu znajdujemy się między ważnymi momentami. Każdy tu i teraz znajduje się między pamięcią a wyobrażeniami. Jesteśmy zawieszeni w czasie tak, jak te koszule na sznurach.